Kontakt:
adamus@poczta.fm
Kwiaty z mojego ogródka


"Szczęściem jest umieć usmiechać się do kwiatów"
- Józef Bułatowicz

Uczę się tej sztuki - w zabieganym świcie to trudne. Gonitwa myśli, brak czasu, codzienne troski. Jak tu znaeźć czas na oglądanie kwiatków?
A jednak...
Jak to miło w letni poranek oglądać zroszone, radosne kwiaty szukające słońca. Czuje się człowiek wtedy jak w szczęśliwym, dzieciństwie, kiedy to troski były malutkie, a radości wielkie.
Jak to miło usiąść w skwarne południe w altanie i słuchać brzęczenia owadów, szmeru wody w maleńkim stawiku, obserwować lot motyli.
Jaką radość sprawia wieczorne podlewanie kwiatów wraz z zaaferowanym wnuczkiem, biegającym z maleńką konewką. Uśmiecham się do niego i do kwiatów - i wraz z nim jestem w zaczarowanym ogrodzie dzieciństwa - jestem szczęśliwy.
Minęło kilka lat, wnuczek woli kolegów i grę w piłkę niż podlewanie kwiatków, ale ja ciągle te kwiatki podlewam...
Część 1    Część 1
... a kwiaty ciągle są piękne!
Jeśli zobaczę piękny kwiat, nie mogę się powstrzymać od zrobienia zdjęcia. Ale nie tylko kwiaty widzi obiektw.
To moje zdjęcia z tego roku, mam nadzieję, że będzie ich więcej.

Dodałem mieczyki - 17 lipca 2016




Klik...

Kwiaty z mojego ogródka, c.d.









               


Kwiaty w mieście, kwiaty polne




foto - Nad Pyszną
Pyszna to mała rzeczka mojego dzieciństwa. W czasch funkcjonowania cukrowni "Wieluń" w Wieluniu, to właśnie z Pyszny była pompowana woda do fabrycznych stawów. Brzegi rzeczki przy ujęciu wody były uregulowane a tama zapewniała właściwy stan wody. Miejsce to było wspaniałym kąpieliskiem. Przychodziły tam latem całe rodziny z cukrowni - panie plotkowały, młodzieńcy łapali raki, panowie wędkowali przy ćwiarteczce, a dzieci kąpały się. Wszyscy byli szczęśliwi!
Dziś, gdy cukrownia przestała istnieć, ginie zarówno Pyszna jak i fabryczne stawy. Cieszą się tylko ważki...
Klik...
Jesień, zima.


Wieluń w zimowy wieczór.
Rozdziobią nas kruki, wrony...



Jak za dawnych lat...
Kliknij...

W starym młynie


Nostalgia
Dziewczyna o perłowych włosach
 



Moja fotografia
Fotografia zafascynowała mnie w połowie lat 70-tych. Były to zdjęcia czarno-białe, a aparaty to oczywiście Smiena, potem Fed do którego dokupiłem obiektyw 135 mm, Zenith TTL oraz Lubitel formatu 6x9 cm. W sobotnie wieczory i noce domowa łazienka zamieniała się w laboratorium fotograficzne, a głowną atrakcją niedzieli było suszenie i oglądanie (podziwianie) zdjęć.
Była też przygoda z fotografią kolorową.
Głównymi tematami były dzieci, przyroda makrofotografia - jak wszyscy fotoamatorzy w tamtych czasach. Potem nastąpiła długa przerwa - nadszedł czas podnoszenia kwalifikacji zawodowych i intensywnej pracy. Przez kilka lat fotografię zastąpiło krótkofalarstwo, a potem komputer i internet.
Wreszcze przyszło oczarowanie nowymi możliwościami - nadszedł czas na fotografię cyfrową.
A więc "zabawa trwa"!

Losowe zdjęcie



Wiosna '2017


Motomaniacy '2016


Niezwykła przeprowadzka


Na przełomie maja i czerwca 2015 roku miała miejsce niezwykła przeprwadzka. Rodzina łabędzi, które od pokoleń wychowyjwałay swoje młode na stawach cukrowni i znajdowały się zawsze pod opieką mieszkańców osady...
Niezwykła przeprowadzka II - uchodźcy

Dzisiaj, 4 lipca 2017 r. historia się powtórzyła. Ale dziś pod wpływem wszechmocnych mediów nazywam ich "uchodźcami", bo przecież uchodzą z rodzinnych stawów cukrowni "Wieluń" zdewastowanych bezmyślnie przez człowieka, szukając "chleba i nowego domu".

Jak się dowiedziałem, również w 2018 roku odbyła się przeprowadzka na stawy do Niedzielska. Było to najpradwopodobniej 8 czerwca ok. godz. 6.00. Łabędzia para przeprowadziła 7 młodych, jedno z nich było podobno bardzo słabe, ale na niedzielskich stawach ma szansę na szczęśliwe życie.

Natura jest niesamowita!
"Do serca przytul psa, weź na kolana kota" śpiewał Jan Kaczmarek, pamiętajmy też o naszych łabędziach, bo być może to już ich ostani sezon w Cukrowni. Stawy (doły po stawach z resztką wody) mają być zasypane. Może na stałe przeniosą się do Niedzielska....

Motomaniacy '2012





Samoloty, samoloty!

"Pilocie, pilocie, dziura w samolocie" - pamiętam taką rymowankę z dzieciństwa. Dziś zadzieram głowę za każdym przelatującym samolotem, a pokazy lotnicze są prawdziwą ucztą dla oka i ucha.
















Różne




Nad Wartą dawno, dawno temu...


 



© 2016; hobby_TOT all right reserved
do góry - top
Ta witryna nie używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Nie wykluczmy jednak możliwośći korzystania z takich plików przez serwery i dodatki internetowe z których możemy korzystać. Każdy może zaakceptować pliki cookies korzystająć z domyślnych ustawień swojej przeglądarki, istnieje również możliwość ich zablokowania.