Plusy ujemne
W arboretum i nie tylko
10 lipca 2016 r.
W niedzielne popołudnie 10 lipca 2016 r. wybrałem się z żoną do lasku miejskiego, do arboretum i na skatepark.
Arboretum . Urokliwe miejsce, dużo pięknych kwiatów i roślin. Staw, ławeczki, elementy architektury ogrodowej, alejki, mostki. Ogólne wrażenie jest bardzo fajne! Piękne miejsce!
Ale staw jest mocno zarośnięty, a strumyk bez wody. Prawie pustynia, czy to kwiaty pustynne, że jeszcze żyją? Wszystkie rośliny wołają zgodnym chórem - jeść i pić, jeść i pić!!!
Jeść, bo zamiast żyznej ziemi ogrodowej jest tam piasek i kamienie, Pić, bo susza jak na pustyni Gobi. Po obsadzie kwiatów można przypuszczać, że celowo lub przypadkiem jest to arboretum liliowców. Jest ich bardzo dużo i są piękne, różne odmiany i kolory. Czy może są tu prowadzone badania nad ich przystosowaniem do warunków półpustynnych? Wszak "Przy arboretach działają często placówki naukowe badające (..) możliwości aklimatyzacji gatunków obcych" (pl.wikipedia.org).
Skatepark. Idea i obiekt fajny. Ale czy ktoś panuje nad przebywającymi tam ludźmi. Widziałem na płycie, pomiędzy sprawnymi i szybkimi młodzieńcami na rolkach i rowerach małe dzieci na hulajnogach, rowerkach lub pieszo. Czy są tam rodzice? Tak - dzielnie uwijają się z aparatami fotograficznymi by uchwycić swoją jeszcze całą i szczęśliwą, wysportowaną pociechę.
Gdzie wyobraźnia, gdzie odpowiedzialność, drodzy opiekunowie? Jak się coś stanie to będzie winien (dopisz sam wg uznania i wyobraźni kto), a nie rodzic, bo to on będzie szukał winnego i pewnie znajdzie, przecież ktoś musi odpowiedzieć za jego głupotę. (Czy to przepisy unijne?) Na szczęście dziś ruch na płycie był niewielki, obyło się bez najgorszego!
Park. Park i całe otoczenie jest raczej pusty, senny, nijaki. Może by za wspaniałym Ferdynandem Kiepskim krzyknąć - mam pomysła, Halinka! - i choć w co drugą letnią niedzielę organizować przy tym dawnym amfiteatrze koncerty orkiestr dętych i zabawy taneczne na świeżym powietrzu. Zapewnić transport autobusowy z najdalszych osiedli Wielunia. Można by zaprosić jakiś teatrzyk, kabaret rodzimy lub z niedalekich stron. Mogły by też jakieś łódki na tych stawach pływać i za niewielką opłatą zakochanych przewozić? Mogły by jakieś grile (dawniej rusztami zwane) kopcić, a na nich kiełbaski skwierczeć?. Strażacy w mundurach, panie w kapeluszach słomkowych...
Uff! Ale się zagalopowałem. To nie ta epoka!
Jest jak jest, potem będzie to samo. Pomarzyć zawsze można, jak te kwiatki w arboretum o wodzie i żyznej ziemi!
Takie to plusy ujemne w tym parku, ale kogo to obchodzi!
|
|
Ta witryna nie używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Nie wykluczmy jednak możliwośći korzystania z takich plików przez serwery i dodatki internetowe
z których możemy korzystać. Każdy może zaakceptować pliki cookies korzystająć z domyślnych ustawień swojej przeglądarki, istnieje również możliwość ich zablokowania. |
|