Ostatnie grzybobranie w tym roku.
22 listopada 2016 r.
Wreszcie kilka ciepłych, jesiennych dni! Słońce nisko, a jego promienie świecą zalotnie prosto w oczy jakby chciało, byśmy o tych słonecznych dniach pamiętali, gdy znów za latem zatęsknimy.
Delikatne babie lato szuka porywów wiatru, by pofrunąć gdzieś w dal, do ciepłych krain.
Nikt już nie siedzi na huśtawce, a ławka stoi smotna, zapomniana, jakby zasmucona, że już do wiosny będzie taka niepotrzebna.
Nawet kawy nie ma komu dopić w altance.
W lesie też ostatnie już grzybki. W tym sezonie Grażka uzyskała tytuł Naczelnej Grzybiary w naszej rodzinie. Młody, dobry wzrok, cierpliwość, zdrowe nogi, giętki krzyż - no, muszę przecież jakoś usprawiedliwić tą detronizację! Fajnie, że mam komu przekazać koszyk! Obyś zawsze wracała z pełnym grzybów, córcia!
Do następnych grzybobrań!
Do nowych pięknych dni!
A ja "do lata, do lata, do lata piechotą będę szedł...."
|
Ta witryna nie używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Nie wykluczmy jednak możliwośći korzystania z takich plików przez serwery i dodatki internetowe
z których możemy korzystać. Każdy może zaakceptować pliki cookies korzystająć z domyślnych ustawień swojej przeglądarki, istnieje również możliwość ich zablokowania. |
|